Wieczór jaki lubię

Kasia Cerekwicka

Zakwita kwiat 
Z najgłębszych przeczuć 
Myślę sobie tak to wreszcie jest wieczór 
Odsuwam w cień jaskrawe zło 
Ostre kanty dnia otula w mrok.

To jest wieczór jaki lubię 
Jak leniwy przypływ sił 
To jest wieczór jaki lubię 
Czuję że zaczynam żyć.

Bo rano nie wiem, nie wiem, nie wiem 
Co przyniesie dzień 
Naprawdę nie wiem, nie wiem 
Może przez to boję się 
Bo rano nie wiem, nie wiem 
Boję się drapieżnych dni 
Ja pod północnym niebem nie potrafię sobą być.

Spalam się raz dwa 
Więc swój cień mi daj.

Zakwita kwiat 
Z najgłębszych przeczuć 
Myślę sobie tak to wreszcie jest wieczór 
Nie umiem żyć w białościach dnia 
Niech kawowy zmierzch wciąż wokół mnie trwa, niech trwa...