Toniemy

Kasia Cerekwicka

Toniemy, toniemy, toniemy... 
A kiedy już rani dotyk 
To nawet sen nie chce zasnąć 
I szary cień niby motyl 
Czai się na skraju rzęs.

Chodź nie boli nic, czegoś brak 
Noc ma cierpki smak 
Chodź nie boli nic 
Razem być nie ma po co.

Kiedy braknie słów, kiedy braknie słów 
Kiedy braknie słów i nie ma już nic 
Kiedy braknie słów, kiedy braknie słów 
Sam widzisz toniemy.

A kiedy w nas tylko pustka 
Do siebie dróg już nie znamy 
Jak wydmy są nasze usta 
W dłoni dłoń już nie chcę spać.

Chodź... ...etc. 
Kiedy... ...etc. 
Kiedy... ...etc. 

Toniemy, toniemy w ciszy w ciszy 
Toniemy, to niemy słyszysz czy słyszysz 
Suchy jak piasek wodospady łez 
Mówisz mi żegnaj nie zatrzymam cię.