Wianek Hanki

Brathanki

Stroniła od chłopców, od chłopców 
Bogobojna Hania, oj Hania 
Ma w nagrodę zmarszczki, ma zmarszczki 
A nie zna kochania, kochania 

Strzegła jak źrenicy, źrenicy 
Panieńskiego wianka, hej wianka 
No i chodzi z wiankiem , hej z wiankiem 
Stara panna Hanka, hej Hanka 

Całusów chłopakom, chłopakom 
Nie dawała wcale, oj wcale 
Dziś całusów nie chce, oj nie chce 
Żaden jej kawaler, kawaler 

Pilnowała Hanka, hej Hanka 
Przez pół życia cnoty, swej cnoty 
Teraz na jej cnotę, na cnotę 
Nie ma nikt ochoty, ochoty 

Nauka się bierze, się bierze 
Z tej historii Hanki, z tej Hanki 
Trzeba wiedzieć kiedy, hej kiedy 
Pożegnać się z wiankiem, hej z wiankiem 

Gdy kawaler śmiały , gdy śmiały 
Aż tak się nie sromuj, nie sromuj 
Nie w tym rzecz by nie dać, by nie dać, 
Rzecz by wiedzieć komu, hej komu